SUSPENSION
Kto na mnie czeka po drugiej stronie drzwi,
jeśli nie sam Bóg? Pofatygował się z góry
wbrew
swoim zasadom, usiadł wygodnie w moim
ulubionym
fotelu i popijając kawę, oglądał operę
mydlaną.
Trochę mi wstyd, od roku zwierzam się tylko
Mahometowi i od czasu do czasu swojej
babce,
która uprawiała potajemnie czary. Wchodząc
do
środka, nabieram tlenu w płuca, krzyżuję
środkowe
palce, by zapobiec ich buntowi i jeszcze
przekraczając
próg salonu, przypominam sobie, dlaczego
wybrałam
za guru Allaha. Dorosłam w słowach; byłam
zdecydowana
zmierzyć się z Bogiem, powiedzieć Mu
wszystko wprost.
Moje usta, jak pistolet, były gotowe do
obrony, ale na
stole była tylko kartka: „Spóźniłaś
się”, a obok stygła
wypita do połowy kawa. Z ulgą przyjęłam
zawieszenie
działalności.
Dziękuję, poprawiłam
Komentarze (22)
Głęboki wiersz, dużo tematów do przemyśleń. Mnie
zatrzymała niedopita filiżanka kawy, czyżby Ktoś
stracił cierpliwość?
Myśli zawarte w wierszu prowadzą czytelnika poprzez
specyficzny świat i sposób przekazu.Oryginalnie i
refleksyjnie.
Super treść, dobre rozważania :)) pozdrawiam cieplutko
:))
In jak długo to zawieszenie,na dziś na jutro, na
zawsze?Bardzo poważne rozważanie, oczywiście chcę
przez to powiedzieć, niecodzienne.Dobrze poprowadzony
temat wiersza.
No i trzeba myśleć i myśleć, prawda to czy fikcja.
Ciekawe rozważania, nietypowa też budowa wiersza, w
treści rozczarowanie i zaskoczenie.
Bardzo ciekawa treść jak zawsze the best