Świat spod skrzydełka
Raz pszczółka - Gucia zgubiła w Pile,
a ten w nektarze przysnął na chwilę.
Nad ranem wyspany,
został przyłapany,
ale, czy można zdradzać z żonkilem?
Raz bączek z łąk spod Pruszcza
Gdańskiego,
rozbzykał się i... to na całego.
Bzyku tu, bzyku tam,
o nic nie pytamy,
bo nie ma wśród nas, aż tak śmiałego…
Zaś konik polny, raz spod Żegania
wszystkich muzyków z łąki przeganiał.
Czy wiadomo dlaczego?
Czy zrobili coś złego?
Cel ukryty. Jednak z niego cwaniak!
Komentarze (41)
No i proszę wszędzie nie brak cwaniaków, nawet na
łące. :-) +
Super:-) :-)
Miłego:-)
Wesołe jest (po)życie Gucia z żonkilem oraz wszelkich
łąkowych bzykaczy:-)
Super, marcepanko:)
Weno, nie policzyłam się - a na ucho zgadzało się :)
został jeszcze rym, ale uważam, że przy głośnym
czytaniu - mamy zgodność - zadziwiającą - choć
gramatycznego rymu nie ma - dziękuję, pozdrawiam i
proszę nie mylić mnie z demoną :)) jej domemą jest
poważniejsze pisanie :)))
fajne limeryki chociaż w drugim i w trzecim nie zgadza
się ilość zgłosek
2. pierwszy i drugi wers ok. 10
trzeci i czwarty bez rymu
piąty 8 zgłosek
3.pierwszy wers (9)
drugi wers (10)
demono, po dopracowaniu będzie super
życzę miłego dnia :)
Limeryki bzykające dopiero zachęcające
Fajnie na tej łące.
Pozdrawiam :-)
aleś się rozlimerykowałaaa - ładnie!
Rozbzykany jest ten bączek:-)
Pozdrawiam
:)) Fajne
Wesołe życie jest Gucia...
miłego dnia Marcepani:)