Światełko
Tata był trochę staroświecki,
heblował wozy oraz beczki,
a kiedy pot mu kapał z czoła
strugał słowika i dzięcioła.
Dzisiaj już takich wozów nie ma,
a dzięcioł stuka, a słowik śpiewa.
Mama przycicha, nie pamięta,
z czułością patrzy na ptaszęta.
autor
AAnanke
Dodano: 2019-11-19 09:05:05
Ten wiersz przeczytano 902 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Jak w życiu różnie bywa ciekawe refleksje.
ciepłe wzruszające wspomnienia :-)
pozdrawiam serdecznie
Ładnie, wzruszająco wspominasz Tatę.
Też często swojego wspominam,
mam też o nim wiersz, któregoś dnia dam go ponownie.
Serdeczności ślę:)
Wspomnienia to takie nasze skarby :)
Sympatycznie i z czułością. Masz cudowne wspomnienia o
ojcu. :):)
Ciepło, pięknie.
rodziców zawsze wspominamy i podziwiamy ...pozdrawiam.
Pięknie.
:)
:)
wspomnienia niezapomniane :)
krzemanko, niech zostanie to 'a';wiem, nie trzyma
sylab, ale mi coś podkreśla. Ale i tak dziękuję, że
się wczytujesz i robisz to świetnie. Wszystkim b.
dziękuję za odczucia,refleksie, czas... :)
Miłość, przemijanie, tkliwość, wiele jeszcze można by
tu wyczytać...
Pozdrawiam serdecznie :)
Najgorsze jest, jak człowiek traci pamięć. To bardzo
smutne. Ale wystrugana przez męża figurki ptaków
pozwalają wrócić na chwilę obrazy z przeszłości.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie o rodzicach. :)