Światła Rampy
Idziemy uliczkami
zakochani
pośród gwiazd
w światłach rampy
gdzie Chaplin
swoją rolę grał
przytuleni
on umierał z miłości
z tęsknotą
którą w sercu miał
ubogiej dziewczynie
ofiarował bukiet białych róż
spojrzeliśmy na siebie
w światłach rampy
światła przygasły
z oczu cichutko
płynęła miłości łza
przytulasz mocniej
moją dłoń
do serca
całując łzę
jakbyś czuła że
razem z nim
każdego dnia
umieram ja
kochanie widzisz
do serca twojego tulę się
konam z żalu
bo w sercu i duszy
czuję się sam
tylko światła
rampy ponownie przygasły
ty odeszłaś cichutko
niezauważona skonałem
i księżyc zgasł
Autor Waldi
Inspiracja napisania tego wiersza był
filmy o tym samym tytule ..,, światła rampy
"
Komentarze (12)
Bardzo ładny wiersz mhmmmm, tak się zastanawiam ile
lat temu oglądałam ten film?
Waldi, czasami wspominasz w swoich komentarzach, że
masz już swoje lata, a ja się zastanawiam, jak może
tak pisać o sobie człowiek, który ma duszę wielkiego
romantyka i proszę nie wspominaj już swojego wieku?:)
Za dużo jest w Tobie wigoru, czyli życia nie zmieniaj
się bądź zawsze sobą:) Aaaaaaaa i jeszcze coś trzymam
Ciebie za słowo;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i z uśmiechem:)
Ładnie waldi1
Pozdrawiam
No- to tym bardziej wyszło extra.Pozdrawiam.
może tylko wyszła na chwilę, a nie odeszła (oby)...
+ Pozdrawiam
Waldi rozczuliłeś mnie swoim bezrymowańcem. Cudnie
napisałeś o miłosnych rozterkach. Mam takiego
znajomego, który mówi tak: zakochać się można
raz...dwa...trzy...i właściwie sprawa otwarta. Tak
więc "sprawa otwarta":-) pozdrawiam jeszcze raz:-)
miłość umiera
lub się odradza
lub jest aż po grób
pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz:) pozdrawiam waldi:)
Życie człowieka zakochanego nie będzie zawsze w
światłach rampy,bo one również przygasają.Bardzo ładny
wiersz .
Pozdrawiam serdecznie
Wiersz bardzo ładny, jedynie popraw z 'chodzimy
uliczkami* na 'spacerujemy uliczkami' lub 'idziemy
uliczką' bo nie da się chodzić równocześnie kilkoma
ścieżkami. To tak gwoli informacji ale nie przejmuj
się, też czasem popełniam błędy. Miłego dnia życzę.
Lirycznie prowadzony wiersz - bardzo mi się podoba.
Dobrze, że inspiracją twórczą był film. Ale życie też
niesie takie zakończenia. W miłości jest różnie,
czasami trwa po grób i to jest piękne, a czasami ginie
nim się rozwinie i wtedy tylko pozostaje światło na
rampie.
Pozdrawiam serdecznie
-- ileż to razy, ta miłość zawodzi, ileż razy umiera,
a wiesz, chyba najgorsze jest to, że z każdą
odchodzącą miłością umiera cząstka nas...
-- pozdrawiam ciepluteńko...