Świeczka zgaszona
czekaliśmy na siebie długi czas
aż spotkaliśmy swoje miłości
to było jak droga przez ciemny las
las z cierniami wbijanymi w kości
przeszliśmy z bólem serca
bez szacunku do wrogów
doprowadziłeś mnie do ślubnego kobierca
z uczuciem silniejszym od bogów
najszczerszym uczuciem obdarzyłeś
ale obietnicy złożonej w kościele
nie spełniłeś
czemu zabrałeś go aniele?!
siedze przy twym grobie
smutkiem opleciona
wszystko przypomina mi o tobie
świeczka zgaszona...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.