ŚWIERK Z JODŁĄ
On wieczorami czasem jej nuci
O miłości wyklętej co już nie wróci
I szepcze czule w zielone igliwie
Że czas mu przy niej rozkosznie płynie
Ona gałązki ma jeszcze młode
I słowa jego czerpie jak wodę
Poi uczucie co w pół jeszcze drzemie
Największe jakie mogłoby żyć w tkliwym
drzewie
Bywa że czasem się ku sobie pochylą
Gdy wiatr powieje z mocniejszą siłą
Czasem gałązką uderzą w szybę
Gdy się zapomną w emocji przypływie
I tak nocami stukają mi w okno
Stary świerk z młodziutką jodłą
Komentarze (24)
delikatnie o ... świerku i jodle... działa na
wyobraźnię bo ja bo moja poszła w las o " młodym/ej i
starym/ej a może odwrotnie" hi hi
fajne porównanie dzisiaj to takie modne... duża
różnica wieku:)pozdrawiam
Piękny, subtelny wiersz.
Aż chciałoby się kogoś przytulić... :)
Wszystkie opinię biorę do serca i poprawiam :) Mam
nadzieję, że teraz czytanie będzie bardziej komfortowe
:)
Sympatyczny, przyrodniczy wiersz :)
Bardzo piekny wiersz:)
Jest w tym wierszu coś tak delikatnegi i czułego, że
mnie zatrzymał. Jest oczywicie do dopracowania rytm
przy tak gestych rymach i - podzielam zdanie
przedmówcy - że strofy.
Podzieliłbym na strofy, dla lepszego komfortu odbioru.
Zacna alegoria się tu kryje.
ładnie
Pozdrawiam serdecznie