Swieta Barbaro
Bedac tak niedawno
w mym rodzinnym domu
szukalam obrazu
swietej Barbary
wisial zawsze w izbie
w miejscu wszystkim milym
a pod nim stal wazon
z zywymi kwiatami.
Pewnie sie zapodzial
tyle lat minelo
ten obraz tak skromny
na szkle malowany
z ram czarnych jak wegiel
spogladala na nas
swieta Barbara
swoimi oczami.
I pamietam modlitwe
z moich dni dzieciecych
gdy nas matka nasza
pacierza uczyla
kiedy po „Ojcze nasz“
kilkoma slowami
swieta Barbare
o laski prosila:
„Swieta Barbaro
gornikow patronko
prosimy cie bardzo
meczenniczko Swieta
bron naszego ojca
i dziadka i wujka
od zla na grubie
i od nieszczescia.“
Nawet jeszcze dzisiaj
gdy odmawiam pacierz
te slowa sie same
na ustach skladaja
i wtedy wspominam
z lezka w moim oku
krajobraz gorniczy
i wies ukochana.
gruba: znaczy w gwarze slaskiej kopalnia
Komentarze (19)
bardzo ładnie wymalowałaś wspomnienia...pozdrawiam...
Najmilsze są takie powroty w świat dzieciństwa
gdyby bało: "i dziadka i zięcia" rymowałoby się
od zła na kopalni i od nieszczęścia" ale i tak jest
ładnie.
Wychowałem się na Śląsku, więc dobrze pamiętam
spracowanych górników.Rodziny zawsze się o nich
martwiły, czy wrócą z szychty zdrowi i cali.Wiem też,
że Ślązacy sa baedzo religijni. To dobrze, że będąc na
obczyźnie
Przywołujesz takie wspomnienia. To bardzo potrzebne,
by nie utonąć w morzu obcego języka. Dziękuję ci też
za komentarz. Pozdrawiam serdecznie.