Święta, Nowy Rok , Samotności...
,,Żyje bo jestem kochany" Powiedział prosiaczek i umarł...
Święta, czas radości
znowu ryba a w niej ości
znowu krzątam się po domu
a samotność stoi w progu.
Latam po tym domu całym
a samotność dobrze radzi,
coś mi nie gra, coś mi wadzi
że samotność dobrze radzi.
A samotność tylko patrzy,
tylko cieszy się, że
mnie strasznie denerwuje,
swym nieróbctwem.
Samotności moja droga,
koniec tych żartów,
Żegnam wielce, me szanowanie
i nie wracaj więcej.
Ale ona tylko płacze, i narzeka
Że nie moge jej zostawić,
dla innego człowieka.
Inny tylko troche bedzie sam,
potem juz ją wygoni,
na ten szary świat.
Powiedziała mi, że kocha mnie,
że nie może bezemnie życ,
ja ją tylko uściskałam,
i pozwoliłam zostać.
Niech chociaż ona,
ma kogoś bliskiego,
szkoda tylko, że ja
nikogo nie będę miała...
,,Życie jest piękne" Krzyknął prosiaczek rzucając się w przepasć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.