Świński wierszyk
Często ma kochana kąp się i myj
musisz mieć czyste raciczki i ryj
bo brudaski i flei nikt nie pokocha
choć zgrabna byłaby z ciebie locha
nie chrząkaj nigdy żadnych bzdur
bo dobry na męża jest tylko knur
nigdy wieprzek choć nie byle jaki
z nim trudno bowiem o warchlaki
dobrze odróżniaj wszelakie wieprze
związki z nimi wcale nie są lepsze
a omijaj z dala zwłaszcza tucznika
choć ma mięśnie jak u zawodnika
on zanim ciebie o zgodę …zapyta
kiedy przytyje to wyciągnie kopyta
o czym zapewne zawczasu też nie wie
albo z nadmiaru tłuszczu nie pamięta
w marzeniach pozostaną małe prosięta
tak napominała matka córkę w chlewie
i upływał czas nauki godzina po godzinie
oby mała świnka wyrosła kiedyś na...
świnię
Komentarze (23)
Maciek! To dałeś do wiwatu:)
Fajnie i rocznie. Można poczytać i pośmiać się.
Pozdrawiam.
Ostre słowa, ale czasami tylko takie potrafią
zadziałać :) Ładny wiersz, Pozdrawiam +
Zgrabnie, ironicznie:)
Ależ świntuch z Ciebie:)))
Świnki są fajne.
Pozdrawiam:)
Swinia w wielu odmianach, niezle sobie poczynasz:)
Serdecznosci.
a tak mi się poświniło Kasiu
Co tak o świniach? :)