świt
Rozsunąłeś świtania kotarę,
płomień rąk muskał ciało.
Krople muzyki tę chwilę koiły,
mowa milczenia była darem.
Zastawę szczęścia przyniosłeś,
ocean nadziei przychyliłeś.
Poduszkę powietrza wsunąłeś pod głowę,
szczyt nieba mi darowałeś.
E.N
Miłego poranka ...
autor
wredotka
Dodano: 2010-01-28 05:42:42
Ten wiersz przeczytano 680 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
dobrze miec takiego ANIOŁA obok siebie...
Właśnie takie słowa chciałbym słyszeć każdego dnia po
przebudzeniu....dziękuję....pozdrawiam...
aż miło się obudzić i zacząć nowy dzień.....śliczny
wiersz
ładnie napisany...ps. chciałabym się tak budzić:)
w taki sposób się budzić, czemu nie...wspaniałe
uczucie
Marzę, żeby się tak budzić :) ("powietrza")
lekki, liryczny wiersz. miło :))
Bo to jest właśnie miłość. Podoba mi się +
„Poduszkę powierza wsunąłeś pod głowę...”
– chyba literówka wkradła się...
z uroczym wierszem na dzień dobry, poranek zawsze jest
miły :) pozdrawiam czwartkowo :)
Piękne metafory w twoim wierszu białym. Zaskoczyłaś
mnie. Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz! Duży+|!