Symbioza
Na kole garncarskim
wiruje nieśmiało
czekając na dłonie
zwilżona tęsknotą
marzy o dotyku
oddać się chce cała
do świtu
czując te pieszczoty
kształt przyjmuje różny
chce tego
wnikają głęboko
dłonie coraz śmielsze
- pieść mnie,
glina szepcze...
autor
jozen
Dodano: 2018-01-25 03:52:06
Ten wiersz przeczytano 987 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Witaj, dziękuję...
garncarz paluszkami ukształtuje
wszystko czego ona oczekuje...
Miseczka? Dzbanuszek?
Pewnie wyjdzie coś ładnego :)
Fajne :)
Fajne i na wesoło, pozdrawiam :)
Dziękuję Ewo, miłego dnia :-)
Dłoni pieszczotą nadał kształt miłości...
Piękny
Miłego dnia :*)
Witaj... Dziękuję i pozdrawiam :-)
Fajny wiersz i podoba się:)pozdrawiam cieplutko:)