sympatyczny atrament
List do ciebie napisałam,
komara leciutkim skrzydełkiem.
Wykaligrafowałam na listku
– ostrężynowym atramentem.
Taka dbałość o twoje zmysły miły.
A ty, patrzysz ze zdziwieniem,
na te słowa, na listku zapisane,
atrament – sympatycznym się zdaje?
Zapamiętam – twoje usta,
jak księżyc w nowiu wzgardą wygięte.
Zapamiętam – twój uśmiech
piekący – jak żądło w piętę.
Zapamiętam…
A może jednak – warto
z życia zaczerpnąć naukę?
I w pancerz uzbroić, romantyczną duszę?
Komentarze (21)
Pancerza nie zakładaj! Uchowaj Boże... po prostu - o d
l e ć...
Pancerz zawsze się przydaje o ile nie jest szczelnie
zamknięty i dopuszcza to co piękne i naprawdę ważne.
:)
pięknie ubrane w słowa emocje,pozdrawiam
Tylko, że w pancerzu to ona nie będzie już romantyczna
:) Gorzej, może ktoś o niej pomyśleć jak o zbroi
sprzed wieków. Zapomnieć o człowieku... Miłego
poniedziałku :)
"komara leciutkim skrzydłem"może pisać tylko wrażliwy
motyl,którego tak łatwo jest zranić.piękny
wiersz.pozdrawiam
absolutnie nie warto ubierać duszy w pancerz, będzie
uwierać i boleć, a jak się komuś nie podoba listkowy
list, to cóż, widać nie wie co dobre ;-) Teniu,
piękny, delikatny wiersz :-)