Syn
Dla mojego syna Jasia
Nasza matka poza kosmosem Barbelo.
Nasz Ojciec milczący.
A ty mój synu zawsze przymnie z
miłością.
Opowiadałem ci o Duchu Gór zaklinającego w
węże i żmije szalonych archontów, które
ukąsiły twoje serce tuż przed
narodzeniem.
Twój tato o dwóch duszach, podzielił się w
ciele,i ty mój syny o dwóch duszach z małą
blizną na ciele.
Chcesz poznawać istoty, co swym oddechem
wydęły szczyty i dachy sudeckie.
Każda z nich ma już swój grób , w nim
złożoną tajemnice, o której eony temu
grzmiało, że to tylko nasz tymczasowy dom,
zastygła w skałach lawa, popioły tytanów w
śmierci stworzycieli.
Synu gdy się rodziłeś, obdarowano cię
miłością, byś wszystko słyszał i widział.
Teraz ze szczytów gór poszukujesz
milczącego Boga, który zna kołysankę o
zastępie iskier, stających się jednym.
Komentarze (2)
Pochyliły się Sudety patrząc cóż to za strzępy pasiaka
wypłynęły z pępka Wielkiej Sowy.
Pusty brzuch Włodarza przypomina Tobie rozdwojony synu
o tymczasowości i tych,którzy iskry wykuwali i tych co
kazali wykuwać.Duch Gór ściśnięty w szczelinie
Strzelińca.Śnieżki nikt nie budzi.Nikt nie bije w
Śnieżne Kotły.Tylko wiersz ktoś pisze - zbieraj iskry
w snop pioruna.Gott mit uns!
interesujący wiersz i podział duszy możliwy Piękny na
granicy jawy i przeznaczeń :)