Sypiając z "wrogiem" ...
...rozterki peelki ;)
Przespałam się...z Tematem,
nie wiem czy mnie ziębi czy grzeje,
czy do mnie się uśmiecha, czy raczej ze
mnie śmieje,
wołając już od świtu:-kobieto zejdź na
ziemię!
Twardy jak włoski orzech, znów noc
nieprzespana,
pogadam więc z Rozsądkiem, jak wstanę,
zaraz z rana.
Pijemy razem kawę, on w gardle kołkiem
stoi,
namieszał tylko w głowie i nie dał się
oswoić.
I bądź mądry człowieku. Serce mówi kochaj
a rozum odradza...
Kogo lepiej słuchać ? Czyja większa
władza?
Wydawał się niewinny a nawet banalny,
dopóki mnie nie zaczął odwiedzać
w sypialni.
Chodzę skołowana, śpię jakby „na raty”
a życie wciąż podsuwa nowe dylematy.
Co tak gniecie w łóżku, pod poduszką
uwiera?
To węzeł gordyjski...
– o jasna cholera!
;)
https://www.youtube.com/watch?v=v6P8mQY0sDI
Komentarze (38)
Super:)
Często tak się zdarza, że jakaś myśl uparcie gnębi,
spać nie daje. Fajnie z humorem temat
potraktowany.Pozdrawiam serdecznie:)
Sporo dylematów ;-)
Pozdrawiam
-o jasna cholera!
genialne!!!
:) :) :) !!!
naplątane
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99ze%C5%82_gordyjsk
i#/media/Plik:Alexander_cuts_the_Gordian_Knot.jpg
Reniu ciach i po strachu,
tylko nabierz rozmachu.
Pozdrawiam, tylko mocno i poleci.
Rozbawiłaś puentą!!!
I trza szukać miecza lub chociaż mieczyka ;)
Pozdrawiam :)
;-))))) Bossssko ;;-))) A pan Temat chociaż dobry był
w łóżku ? :-)))) serdeczności za ten wiersz i :-*