szarość
Przytłaczająca poświata szarej
rzeczywistości
ta co zniewolić me istnienie próbuje
ugasić zmysły, pragnienia bezwiedne
podstępnie przeniknąć w sfery
podświadomości mej
skrada się po cichu, powoli bezszelestnie
by pod codzienności milczenia osłoną
zaszczepić monotonii ziarno złowrogie
tak mało brakuje aby poddać się, by ulec
krok od przepaści zatracenia stojąc
dostrzegam nutę szansy ostatniej
tej co pozwoli wstrzymać rutyny powiem
by na nowo zachłysnąć się szaleństwem
Komentarze (2)
dobrze ze wsrod tej szarosci dostrzegamy malenka
szanse na lepsze jutro .....ciekawy dobor slow,fajny
Szarość tak bliska każdej osobie i tak obca dla
każdego, bo chyba każdy z nas chciałby czego innego...
Wiersz ładnie odzwierciedla szare chwile.