SZAROSC
Jestem przepelniona bolem.
Jestem przepelniona zalem.
Nieszczescie jest moja matka.
Jakies uczucie rozdziera mi serce.
Glupota mnie prowadzi za reke.
Pojawiam sie w szarej krainie smutku.
Nie jestem pewna czy jest mi dobrze.
Nie jestem pewna czy chce zostac.
Krzycze, aby ktos mi pomogl.
Niestety wszyscy pozamykali uszy.
Nikt mnie nie slyszy.
Moze nie chce...
Tak bardzo cierpie.
I nikt nie potrafi mi pomoc.
Trudno, musze poradzic sobie sama.
A jezeli mi sie nie uda?!
W pesymistycznym nastroju zamykam sie sama w sobie i spedzam czas sama ze soba.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.