Szata
Chodź już nie jest
taką
jak dawniej,
tęsknię za nią jak zawsze
oczekuję co dnia.
Harcować potrafi
od świtu do nocy.
Blado, jaskrawe, ocierają się o
zarumienione lica.
Żegluje samotnie,
bez wodnej mocy.
Potrafi tworzyć puchowe
fale, mierzy wysoko.
Wszytko jak za dotknię-
ciem magicznej różdżki.
Przemienia w śnieżną białą
zimową szatę.
autor
Jacek1972
Dodano: 2016-01-16 19:15:38
Ten wiersz przeczytano 926 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Też lubię jej puchową szatę, Jacku,ale wolę jednak
wiosnę:)
Miłego wieczoru życzę Jacku,
pozdrawiam :)
a co to za dziwactwo Jacku??:))
"dotknięciem" - moim skromnym zdaniem zapisz
normalnie, a będzie normalnie:)
Po 'tęsknię' przecinek zbędny
"jej" ja bym wywaliła:))
I msz wszystkie myslniki są tu całkowicie zbędne.
Niczego nie wnoszą.
To zdanie jest dla mnie zagadką. Co "blado, jaskrawe"
ociera sie o zarumienione lica??? Czy byłbys tak miły
i mi wyjaśnił?
ładnie, miękko i puszyście :)
Podoba mi sie :)
Właśnie do mnie zawitała:)
Ładnie o niej. Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Basiu i pozdrawiam wszystkich serdecznie:-)
Charcuje
Jacku fajny wiersz popraw błąd w słowie Harcuje
piszemy przez samo h Pozdrawiam :))
Każdy ma jakieś swoje lubienia :)
Z racji wykonywanego zawodu nie przepadam za tą aurą.
Za to w lesie mógłbym ją podziwiać godzinami
Pozdrawiam.
Pięknie piszesz o zimowej szacie.
Wszystko, co piękne i brzydkie okryje swoją białą,
puchową nieskazitelną szatą. Pozdrawiam.