Szata
Chodź już nie jest
taką
jak dawniej,
tęsknię za nią jak zawsze
oczekuję co dnia.
Harcować potrafi
od świtu do nocy.
Blado, jaskrawe, ocierają się o
zarumienione lica.
Żegluje samotnie,
bez wodnej mocy.
Potrafi tworzyć puchowe
fale, mierzy wysoko.
Wszytko jak za dotknię-
ciem magicznej różdżki.
Przemienia w śnieżną białą
zimową szatę.
autor
Jacek1972
Dodano: 2016-01-16 19:15:38
Ten wiersz przeczytano 922 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
ładnie i na czasie...pozdrawiam
Oj, piękna jest ta zimowa szata Jacku. Dobranoc.
Pozdrawiam pogodnie :)
Zima, której nie lubię:-)
Ładny tekst
Pozdrawiam Jacku:-)
Prawdziwie zimowo:)
Wiersz mi się podoba, ale ja nie lubię zimy, bo ciągle
mi zimno.
zmieniła się,jak kobieta,,,,pozdrawiam :}
Bardzo ładny wiersz na czasie,pozdrawiam bielą śniegu
:)
Ładnie otuliłeś zimową pierzynką:-)
Gdyby zima była latem, to bym się najeżył, ale o
czasie, czysta i mroźna... To tak jak w Twoim wierszu
-uwielbiam ;-)
Tak to prawda człowiek spragniony jest takiej
prawdziwej zimy?
Jacku, lubię zimę mroźną i z dużą ilością śniegu wtedy
człowiek inaczej patrzy na świat:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Impresyjnie zabrzmialo, ladnie, bialo-srebrzyscie.:)
Pozdrawiam Jacku.:)
Nic nie szkodzi miłego weekendu życzę wszystkim:~)
ale ja ciemna dziś jestem, wybacz:)
trochę choruję
Cii szo. Płatki śniegu pozdrawiam:-)
Płatki śniegu Cisi szo . Pozdrawiam