Szczera strata
Jeśli ktoś zechce mnie opuścić,
To się pożegnam bez czekania.
Żegnajcie mi oszuści tłuści,
Chudym niczego nie zabraniam.
Odejdźcie pewni swojej wiary,
Niewiernym drogę sam pokażę.
A nawet dam na podróż dary,
By spamiętali chwile marzeń.
Żegnajcie zdrajcy własnej woli,
Pokutę spiszą wam pisarze.
Zdrada oszustów nic nie boli,
Bo nie wylicza z błędnych marzeń.
Jeśli zostanie, choć jedyny,
To go uściskam niczym brata.
Weźmiemy sobie wszystkich winy,
Tak się nazywa szczera strata…
Komentarze (2)
Piękna ta szczera prawda....zapewne jeden chudzina się
gdześ znajdzie w tym tyglu oszustów, dobrze
poszukaj...i wyściska...
W darze mój plusik, pozdrawiam serdecznie
Znajduję tu pewną szlachetność ..