Szczerość albo obłuda
powiedziałaś
że mam czasu tyle
póki wrzesień nie nadleci
i do szkoły cię nie zabierze
wtedy
pomachasz mi chusteczką
a potem
to już tylko
papierowe karteczki
o ile listonosz
gdzieś nie zapodzieje
twój potencjalny kochanek
ma być wybielaczem
wymaże mnie z twojej pamięci
już teraz czuję
jak każda twoja myśl o nim
wyżera moją twarz
autor
echo
Dodano: 2004-09-22 10:36:31
Ten wiersz przeczytano 441 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.