Szczęście nie spada z nieba

Nie wiem, czy jestem pewny wygranej,
szczęście nie spada z nieba przypadkiem.
Ale to wszystko jest czyimś planem,
i będzie chronić mnie przed upadkiem.

Czyniąc ten wybór, postanowiłem,
dochować prawdy w każdej postaci.
Jak do tej pory, słów nie zmieniłem,
po co mi rozum, raz dany stracić.

Nawet przysięgę sobie składałem,
by obietnica stała się prawem.
Jak do tej pory, wciąż farta miałem,
karty mi były zawsze łaskawe.

Nie wiem, czy jestem pewny zdarzenia,
szczęście przychodzi do nas przypadkiem.
Ale to wszystko, ktoś tam docenia,
chroniąc mnie także i przed upadkiem.


13/12/2024r

autor

Grand

Napisany: 2024-01-30 Dodano: 2024-01-30 09:38:49

Ten wiersz przeczytano 262 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie