szczęśliwi nie mają prawa bytu..
częstujesz mnie łyżką śrutu..
arszenik wpychasz do gardła
obdzierasz ze skóry do drutu..
tak, bym w boleściach umarła.
Bym przypadkiem szczęścia nie zaznała
zabijasz też jego - bym już nikogo nie
miała
Wg Ciebie - padłeś ofiarą - to ja jestem
winnym
nie będę z tobą - nie będę też z innym..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.