Szept
Szeptem musnąć Twej rozkoszy
Chwycić uśmiech co się płoszy
Poczuć ciepło Twej bliskości
Z samotnością wygrać w kości
Stać na niemym piedestale
Móc nasycić wszelkie żale
W ciszy łaknąć twoich oczu
Znieść stromości w górskim zboczu
Stanąć w świetle Twego głosu
Czerpać radość z Twego trzosu
Być motylem na Twej dłoni
Ból cierpienia zmyć ze skroni
Opleść sercem Twoją dusze
Najdotkliwsze znieść katusze
Wierność przysiąc Twej osobie
Wiarę swoją wznieść ku Tobie
Oddech każdy Tobie oddać
Pośpiech życia w Tobie dognać
Podarować gwiazdkę z nieba
Oddać siebie jeśli trzeba
Zmienić szarość, w skrzydła ptaka
Byt człowieka, w niebyt ssaka
Objąć ciałem, Twoje ciało
Tego chciałem, tak się stało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.