Szeptał mi wiatr
och za mało uczuć rozdaje
skoro duch wasz niewzruszony
szczodrze serce otwieram
to co kocham wiecie
a tak mało wiary
w to co wam daję
drzewo w lesie
gałęzie mi chyli
rozumie mowę mojej duszy
ptak śpiewem dzień
smutny umili
niejeden westchnie
łzę obetrze współczuciem
ja biegnę w otwarte przestrzenie
do tych pól łąk
do jezior z rzęsą i lilią białą
tam w cichutkim wietrze słyszę
jesteś tym co czujesz
skromna natura prostej kobiety
niespotykanym kwiatem rośniesz
gdy zima śniegiem otuli
rozwijasz pąk
a w gwiazdozbiorze masz
gwiazdę niebieską
w niebie widzi cię niebiański pan....
wciąż za mało za mało
w życiu wam daję
a kto da mi
swoje serce...
Komentarze (17)
"gdy zima bielą otuli.. rozwijasz pąk..." takie
są Twoje wiersze.. piękne i ciepłe.
"gdy zima bielą otuli.. rozwijasz pąk..." takie
są Twoje wiersze.. piękne i ciepłe.