Szklane serce
Masz takie ręce swoje
przecież już moje
kołują przed moimi oczami
jakby w jakimś obłędzie
trwają przy mnie
zawsze i wszędzie
a oczy pożyczone masz
z wysokiego nieba
one wciąż patrzą na mnie
wbrew twemu chceniu
kiedyś byłam twoim słońcem
teraz tylko mieszkam w cieniu
a serce twoje jest ze szkła
nie można go dotykać
wciąż bym na szkle malowała
nasze kiedyś dwa ciała
nie przyznam się nikomu
że nie mam już tam domu.
Komentarze (13)
Smutnawo TES, ale ładnie :)
Bardzo ładnie:)
Och,jak ładnie.Pozdrawiam ciepło.
Ładny, bardzo mi się podoba :)
nadziejo wróć, pięknie melancholijnie
Przejmujący wiersz, ale zawsze trzeba mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Piękna ta melancholia,mimo,że przejmująca.
Bardzo na TAK!
Pozdrawiam serdecznie:)
Tes, bardzo podoba mi się twoja niekłamana
melancholia:)))
Bardzo przejmujący wiersz, aż boli
Ładnie, chociaż smutno. Miłego wieczoru.
Pozdrawiam serdecznie:-)
podoba mi sie pozdrawiam
Ech... Pięknie i smutno zarazem... Nostalgia mnie
dopadła... Ale życzę odnalezienia właściwego domu :)