Szkło
Czy wiesz że to już było
Gdy kolejny kamień spada
A ty czujesz jak głęboko
Wiedząc że się skończy nocą
Czy wiesz ile razy to widziałam
Szklany zamek starań
Kamyczek pękający wszytko
Pochylone serce na kolanach
Czy wiesz gdzie to prowadziło
Pustynne oczy bez wyrazu
Pasek szybciej spadający po klepsydrze
Ręce nie udźwigną więcej
Z resztek szkła staram się budować jeszcze
raz
Dając komuś do ręki broń
Błagając by ten ostatni raz
Nadzieja nie zadała strat
Ale ty widzisz tylko biały strach
Nic nie warta twarz
Tyle jedynie mogę dać
Udowodniłeś to za dnia
Komentarze (3)
Zgadzam się z larisą wiersz na +
Miłość zasługuje na drugą szansę...
Ciekawy wiersz!
Serdeczności przesyłam
Ty wiesz.
Anafora dobra- na zastanowienie.