Szkoda marzeń
Po pięknych miesiącach jak fala
tsunami,
coś zniszczyło wszystko wokół i to co
między nami.
Prawie nie umarłem od potoku bolesnych
słów,
coś jak tonący okręt podczas morskich
sztormów.
Z uszkodzonym umysłem-moim sterem w życia
drodze
i sercem poranionym ,zatopionym w słonej
wodzie
Nie uniknąłem swojej duszy bolesnego
rozdarcia,
kiedy czas jest katem a pokój wyrokiem
dożywocia.
Nie chciałem zobowiązań tylko jedną małą
szansę,
byś dostrzegła jak to wszystko dla mnie
bardzo ważne.
A podróż bez Ciebie to jak wędrówka we
mgle,
bolesna jak bym chodził po potłuczonym
szkle..
Stara fotografia w komórce wyświetlona,
tak pamiętam tą chwile w której była
robiona.
Czas zatrzymał się w miejscu w tej jednej
sekundzie
i choć ciebie już nie ma -ta chwila nigdy
nie umrze.
Wspomnieniami o tobie mój umysł okryty,
czas zagoi rany lecz pewnie zostawi
blizny.
wiem że popełniałem błędy bo kto ich nie
popełnia
choć i tak już straciłem to co miałem do
stracenia.
Wyciszenie niespokojne,
sens straciły dawne słowa.
Tylko czasem jeszcze tęsknię,
tylko bardziej marzeń szkoda.
Komentarze (1)
+ im wcześniej przestaniesz walczyć, tym szybciej
przeminie żal