Szpila
Nie kąsaj pijackim bełkotem
Poszukaj kolegi i dopraw się
Uleć w kolejny zbrukany sen
By ranek wymazał imię twe
Zapomnij o mnie zgub drogę
W progi moje co prały koszule
I łzy wylewały ratując drogie
Pociech naszych szczęście duże
Marnym łachem w cienia ciele
Zostałeś wymazaną historią
Moje prośby płyną już po niebie
Bez pijaka dzień i noc nie bolą
Nadzieja kroczy już do szkoły
Oparcia uśmiech tulę przy stole
Z radością spaceru serc kolory
One wciąż mojego życia pokoje
Amadeusz ze Śląska
Komentarze (4)
Ide za slowami @Kinga
bardzo mocny przekaz... Pozdrawiam
Na tak;
Wiersz ma bardzo mocny przekaz... Pozdrawiam
Serdecznie +++
Trudne jest życie , gdy bliska nam osoba patrzy na
świat przez pryzmat opróżnionej, kolejnej butelki.
Pozdrawiam ;-)