Szpitalne limeryki
Nad brzegiem morza w cichym Rewalu,
Skinhead za głośno słuchał metalu.
Aż przyszli chłopaki z molo,
co słuchali Disco polo -
szybciutko wylądował w szpitalu...
Raz kardiochirurg operując w Warce,
zakochał się przy stole w pielęgniarce.
Ta amory odrzuciła,
więc zabiegu nie przeżyła.-
Lekarz jej serce nosi w marynarce...
Jak ongiś w łodzi, dziś w Aleksandrowie,
szaleje makabryczne pogotowie.
Nocą po mieście grasuje,
Chorym pawulon serwuje-
Z zakładem pogrzebowym są w zmowie.
Z działek pracowniczych, spod Łodzi
Baba do lekarza przychodzi.
Wiadro sików przynosi,
i o zbadanie prosi.
Czy mocz ogórkom nie zaszkodzi...
W budynku w kształcie latawca w
Świdnicy,
Mieli się leczyć z Luftwafe lotnicy.
Dziś tylko muchy latają,
i gołębie z dachu s...-
Na najpiękniejszy szpital w okolicy...
Komentarze (17)
Masz powołanie do limeryków.
Stumpy odważny jesteś z tym Aleksandrowem
Limeryki są pierwszorzędne.
Pozdrawiam :)