Szpony śmierci
Moja dusza w szpony śmierci zmierza.
Ona mi kres mej wędrówki wymierza.
Srebrzyste łzy zwilżają oczy moje.
Kryształowe krople-to uczucia moje.
Stracone złudzenia, myśli zgłębione.
Na zawsze zostaną po mnie utracone.
W nicości pustkę odchodzi moje ciało.
Przed blaskiem światła w cień się
schowało.
Już mnie nie zabolą rany poszarpane.
Zemdlone już me ciało skonane
Ostatnie tchnienie jeszcze jest mi dane.
W śmiertelnych szponach się zatraciłam.
Pamiętajcie, że kiedyś BYŁAM !!!!!!!!
Komentarze (1)
Bardzo ładnie - dobry wiersz jestem na "+" pozdrawiam