Sztormowe fale smutku...
Wbijając sztylety w serce
wypływam na sztormowe fale smutku.
Nie pytam o drogę.
Nikt nie poda nawet brzytwy gdy utonę...
Wciąż szukam oparcia w ramionach
które zabiły mnie już dawno...
Wracam w dawne progi by poczuć się
niczym i upaść na dno...
Oddać wszystko i być przy Tobie,
być zerem...
Odejść, oddać się śmierci przy Tobie
i dla Ciebie...
autor
Królowa Karo
Dodano: 2006-03-31 22:47:32
Ten wiersz przeczytano 418 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.