Sztuczny uśmiech
Napisała - życie zamknąłeś w plastikowym
uśmiechu
Choć bolało, bo z prawdą tak bywa –
przetrwałam
Gdy innym miłość wyznawałeś, żyłeś w
grzechu
Zostałam, choć serce krwawiło i gorzko
płakałam
Dzisiaj na zgliszczach ostrożnie stawiamy
kroki
Bo złe wspomnienia mackami oplatają
wciąż
Oczy zamykam, jak ślepiec idę – nie patrząc
na boki
Jednak dziś już bez miłości o Tobie mówię –
mąż
Codziennie niepewni - błądzimy w ciemności
Za ręce się trzymamy by nie zgubić drogi
Mówisz, że jest lepiej – ja strach ciągle
czuje
Bo demony przeszłości plączą moje nogi
Jak uleczyć serce i poranioną duszę?
Skąd iskierki radości w oczach znowu
wziąć?
Dziś jak motyl w kokonie – uśpiona
czekam
Byś obudził - mówiąc kocham Cię.
Komentarze (16)
bardzo trudno tkwić w takim związku, ale jeśli jest
nadzieja...