Szukaj swego imienia
Szukaj swego imienia w kamieniu otwartym
plamką ze śniedzi jaspisu
Szukaj za skarby –skoro przyjście morza
olśni początki i zaniesie koniec
na język cypla co z skał wystrzelony
dziobie noc śliską, z zielsk i mgły
Prócz trawy, piasku, granic cienkiego
brzegu,
jest jeszcze morze
Widzę swoje imię przez rozpryskane
słońcem
fale, wśród żaglowców przez horyzonty
po mgłę
Wiatr z innej strony i od razu słońce
Słońce i wiatr z przeciwnej strony
Odwrócił liście kolorem czerwonym
Na nim twoje kochane dla mnie imię
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Fragment :B.Czaykowski
Komentarze (6)
Bolesławie - refleksyjne wersy ubarwiona morskimi
obrazami moje klimaty
piękna poezja ...moje klimaty jak cząstka "mojego
morza"
pozdrawiam serdecznie;-))))
Ładnie wplotłeś imię w krajobraz... Pozdrawiam
serdecznie ;D
Przyroda, tęsknota, miłość - piękny wiersz.
bardzo ciekawe metafory i dobra puenta pozdrawiam :)
Niezłe metafory. Jaspis jako plamka na kamieniu...
Związki żelaza nadają jaspisom barwę brązową, żółtą,
czerwoną lub zieloną. Przyjście morza olśni początki i
zaniesie koniec - tajemnicza przepowiednia? Wiersz
jest bogaty w metafory- rozpryskane imię słońcem -
czuję tęsknotę za morzem - może się mylę? A liście z
imieniem ukochanej wiatr pewnie przywiał z nizin
nadmorskich...
Zatrzymał mnie twój wiersz. Podoba mi się. Jest
barwny, zarazem wesoły i nostalgiczny.
Jurek