,,szukając wyjścia z ciemności
nieudolnię otwierasz okno
wyglądasz przez nie szukając nadzieji
nie zniosłeś tego widoku,przeraziła cię
przestrzeń
szybko pobiegłeś do drzwi
chciałeś się wydostać
...nie umiałeś otworzyć
nie było klamek
dostałeś szału, lamentowałeś
koszmary stały się dniami a dnie nocami
pełnymi koszmarów
róża zwiędła,ona odeszła
świat się zatrzymał
i nagle wszystko ucichło
poczułeś spokój
zrobiłeś krok do przodu i wkońcu zapaliłeś
światło
z czasem i nadzieja nadeszła a świat kręcił
się dalej
lecz już nigdy , nie starczyło ci odwagi by
otworzyć okno
a pamiętaj,róża nie może żyć bez światła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.