Szukałem...
TaK JeSt GdY SiĘ CzEgOś SzUkA...
Chodziłem Błądziłem szukałem...
Szcześliwy chodź raz być chciałem
Znalazłem... uwierzyłem...
Po chwili znów swą nadzieje straciłem
Nie ma... nie moge znaleźć
Bałem sie już sznur wokół szyi miałem
I znowu coś zaiskrzyło nadzieje
odzyskałem
A teraz? A gdzie jesteś teraz szukam
Swoimi gestami całym sobą do Twojego serca
pukam
Ty nie otwierasz nie słyszysz?
Ja tutaj wzdycham... ja umieram
...A PoTeM RoZpAcZ I PuStKa GdY SiĘ TeGo NiE ZnAjDzIe. ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.