Szukałem szczęścia
Z kamiennym sercem w żelaznej dłoni
Szukałem szczęścia z pradawnych lat,
Pod starą sosną, drzewem jabłoni,
Aż tam doszedłem, gdzie kończy się
świat.
Chciałem uchwycić choć jedną z gwiazd,
Które spadały z nieba zachwytu.
Ptaki wracały do swoich gniazd,
A ja nie czułem szczęścia dotyku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.