Szum drzew
Co mogą zrobić dostojne drzewa,
Które wyrosły z malutkich drzewek.
Gdyby im kazał ktoś z prawa, z lewa,
Las uradować zielonym śpiewem.
Drzewo na rozkaz nie może szumieć,
Liściom rozkładać dźwięczne tonacje.
Ono po prostu tego nie umie,
Bo inne miewa ku temu racje.
Ma ku nasieniu nadzieję stworzyć,
Przedłużyć rozwój drzewnej postaci.
By, kiedy młode, starości dożyć,
I w swym wyrazie nic nie utracić.
Ale są tacy cnót wodzireje,
Którzy usilnie chcą zmieniać plany.
Dla nich odmienny system istnieje,
Że las potrafi leczyć swe rany.
Inny śpiew drzewa słychać nad ranem,
Okaleczone tylko wciąż jęczy.
Na straszne męki, cierpi skazane,
Rosło, gdy młode, starość je męczy…
Komentarze (1)
Tak bardzo życiowo piszesz.