Tabun koni
Śnieg skrzy się w dolinie,
krajobraz niczym w kinie.
Mróz powietrze skuwa,
powłoka biała, gruba.
Pędzi tabun koni,
jedynie wiatr je goni.
Grzywy ich rozwiane,
a ziemie niezbadane.
Spod kopyt lecą iskry,
pejzaż okolicy czysty.
Mkną przed siebie konie,
nozdrza ich zaszronione.
Godzi się upić ciszą,
tylko rumaki dyszą.
W dali białe drzewa,
a wietrzyk sobie śpiewa.
Warszawa, 6 stycznia 2022 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (13)
Widok dzikich koni galopujących z rozwianymi grzywami
przez rozległe stepy kojarzący się z wolnością,
wzbudza podziw i zapiera dech w piersi.
Ciepło pozdrawiam z podobaniem optymistycznego wiersza
:)
Obrazek jak na zamówienie - zima i tabun koni
rozpędzonych,
szron w nozdrzach onych,
dodaje przekonania, że wszystko jak na jawie.
Oczami wyobraźni widziałem ten tabun.
Z przyjemnością przeczytałem Zdzisławo. :)
ładnie, nastrojowo.
piękny obraz wyczarowałaś słowem.
Piękny obraz jak żywy. :-))))
Pięknie namalowany obraz słowem. Pozdrawiam :)
Przepiękny i bardzo obrazowy wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Wyczarowałaś uroczy obraz galopujących koni wśród
iskrzącego śniegu. Udanego dnia wypełnionego
serdecznością:)
Malowniczy obrazek. Odskocznia od codziennej
rzeczywistości.
Pozdrawiam cieplutko :)
Śnieg i konie. Co poradzić, że zobaczyłem też sanie i
Kmicica z Oleńką.
Pozdrawiam :):)
przesliczny obraz pędzących koni w biel otulonych
Bardzo obrazowy wiersz, konie to piękne zwierzęta,
lubię je obserwować,
szkoda, że nie umiem na nich jeździć, raz tylko
siedziałam na koniu, poza tym Twój wiersz Joasiu
przypomina mi mój, pt. Obłoki, tylko, że w moim konie
są pod postacią obłoków właśnie.
Pozdrawiam niedzielnie, z podobaniem dla wiersza :)