Tak bardzo...
Tak bardzo Cię potrzebuję...
Tak mocno pragnę, byś był. By
mój strach w Twych ramionach się skrył
Twe usta poczuły co czuję
Twe dłonie dały mi siłę,
słowa dodały otuchy
A drobne szczęścia okruchy
zburzyły miłości mogiłę
Chcę by powrócił uśmiech
i porozumienie
w naszych sercach
- na tej miłości scenie
Jednak byłeś tylko krótkim epizodem
co i mnie kariery pozbawił
i tylko na to dowodem
że nawet NAJWSPANIALSZY
kiedykolwiek przykrość sprawił...
autor
victorynka
Dodano: 2004-11-30 19:53:01
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.