Tak bardzo się zmieniłeś...
Tak bardzo zmieniłeś się
Prawie nie poznaję cię
Byłeś lepszy parę miechów wstecz
Wtedy to była naprawdę dobra rzecz
Zmieniłeś towarzystwo, spytasz mnie co z
tego
Oni mnie nie lubią tak jest mój drogi
kolego
Ja tak bardzo cię . . . lubiłam
Wyznać tego się wstydziłam
Moja dawna miłość już teraz stracona
Chyba za wcześnie została skończona
Chyba to było z twojej winy
Przez te twoje wszystkie dziewczyny
Chciałam być jedyna a nie jedna z wielu
Za późno zrozumiałeś mój drogi
przyjacielu
Teraz już wiesz o co wtedy mi chodziło
I dlaczego to wszystko się skończyło
Może byś chciał spróbować od nowa
Tylko ja nie wiem jak mam się zachować
Jestem zajęta i ty o tym wiesz
Rozdzielić nas mimo wszystko chcesz
Zmarnowałeś cały rok
Czekając na mój pierwszy krok
Mogliśmy razem być
A nie osobno o sobie śnić
Myślałam że to już mi przeszło
Jednak znów do serca weszło
Rana ponownie się otwiera
Nie chcę tego, cholera
Lecz. . . chcę cię znowu kochać
Nie chcę już szlochać
Tylko być tylko z tobą
Z tą znaną z dawnych czasów osobą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.