I tak ci nie powiem...
jesteśmy ze sobą co dnia
już gubi granice mój szał
ciśnienie podnosisz wciąż krwi
do szczęścia potrzebne dwie łzy
uśmierzyć potrafię twój gniew
sprawiając że sam znowu chcesz
bym śmiała się ciągle gdy ty
cierpliwie ujarzmiasz złe sny
rozpraszam dotykiem wśród cisz
chcąc supeł rozwiązać gdy śpisz
wyganiam z poduszek zły dzień
spojrzeniem łagodnym jak cień
i tak nam już mija od lat
pasjansem to życie jak z kart
więc zanim zapadniesz dziś w sen
ja znowu przemilczę że wiem
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (1)
bardzo ładny wiersz ciekwy i tajemniczy do
czytelnika:))podoba mi się...