tak latwo umierac
leze cala we lzach
zapominasz je gdy juz nie istnieja
ostatkiem sil powstrzymywana nastepna
kropla
ostatkiem sil drzaca reka co zadaje bol
czy to koniec juz?
juz nie mam sil
zabijasz mnie
moglbys chociaz pomoc
kim jestem...nikim...dnem...
tak mi latwo kochac
tak...tak latwo nie widziec cie
tak latwo umierac wsrod lez
i patrzec ze znow w reku zyletka
lamie obietnice...
coraz glebiej ...
czym niebo dla mnie?
czym zycie...
Komentarze (1)
wiersze pisze sie pod wplywem chwili mam nadzieje ze
ten stan minal bo naprawde dramatyczny!!! nie jestes
nikim nigdy tak o sobie nie mow nie pisz nie mysl! nie
wolno!!! będę czytać twoje wiersze i obserwowac
ROZKWITAJ-slyszysz???