Tak proste, jak trudne
Krzyczałem, nikt nie słyszał, bo to krzyk
był duszy,
emocje roztrzęsione wciąż żądały -
polej,
a strach, ten upiór myśli, skutecznie
wymusił,
że zamykałem serce, łamałem swą wolę.
Nie trzeba wcale wiele, lecz odpór dać
lękom,
cierpliwość i pokora, przyjaciel przy
boku,
by życie barw nabrało, dojrzeć jego
piękno,
przywrócić sercu miłość, duszy oddać
spokój.
autor
karat
Dodano: 2013-07-29 12:47:25
Ten wiersz przeczytano 1703 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Och karacie, az mnie ciarki przeszly od tego krzyku
duszy.
Jak zwykle swietnie:)
niech se dusza wypoczywa a w nagrodę - cztery piwa
Pozdrawiam serdecznie
taka walka ze sama soba i słabostkami
pozdrawiam :)
Niech dusza się nie lęka,
strach odejdzie z polotem,
uszczęśliwi serce i
duszę z powrotem. Pozdrawiam