taka ona
taka ona co krzyczała
nie chcę więcej
tylko ciała
w nocy chłodnej przy grzejniku
wiersz pisała
jak się bała
taka ona co to chciała
przyjść do niego na kolanach
dała tylko swoje ciało
ale jemu było mało
sponiewierał
dumę sprzedał
no i wyszła
niespodzianka
że go wzięła
za kochanka
a kochanek prosta sprawa
do zabawy już się skrada
jednak wszystko
ma swój koniec
bo kochanek głupi goniec
lata prężnie za innymi
od niej stroni
inne dymi
a ta ona siedzi w kącie
gryzie palce
popłakuje
swej niedoli wciąż żałuje
taka ona bo jedynie
drugą opcją
jest dla niego
jak się znudzi to zadzwoni
a jak nie te inne goni
Komentarze (3)
Wiersz bardzo ciekawy. Niech będzie przestrogą dla
łatwowiernych pań.
bardzo fajny wiersz podoba mi się .. a to ci osioł ze
tak gonił i miłości nie docenił ..
Fajny wiersz, trochę nie doceniony przez innych
odbiorców.