Taki los...
Rodzimy się z myślą, że życie przed nami
chwile szczęśliwości przeplatane łzami.
Łudzimy się bez przerwy, że to, co nam
dane
jest samemu Bogu przez nas odebrane.
A Stwórca się przygląda z łagodnym
uśmiechem
jedyne, co robi- odpowiada echem
na wołanie o pomoc, na ból i starania
patrząc z pobłażaniem na nasze zmagania.
A mógłby uprzedzić, że to, co nas czeka
nie może być zmienione przeze mnie-
człowieka,
że napisane wszystkie życia strony,
że ostatni rozdział dawno już skończony.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.