Takie sobie limeryki 7
Pewien kanibal gdzieś w Gujanie
pośród żon ma ostatnie zdanie.
Gdy któraś dużo gada
on bezzwłocznie ją zjada.
Zwłaszcza po nocy na śniadanie.
Emeryt ormowiec spod Boleści
dostawał co dzień o żonie wieści
Że jej bardzo przeszkadza
bo już tak nie dogadza.
To się po prostu w pale nie mieści.
Raz pewien playboy z Łąskiego Pieca
wypalił się w seksie jak ta świeca.
Znieważa dziś za to rząd
ma w nosie prawo i sąd.
I to go tylko jeszcze… podnieca.
Komentarze (24)
Niechaj pierwszy limeryk będzie ostrzeżeniem dla
gadatliwych małżonek. :)
Pozdrawiam serdecznie Maćku.
Jest 5-ta rano a już się miej. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
Limeryki jak się patrzy.
Z humorem i groteską.
Miłego wieczoru Maćku.
Limeryki z ikrą :)
Wszystkie świetne, ubaw po pachy)))
Pozdrawiam Maćku)
Super!!!napisane z humorem...
Pozdrawiam cieplutko Macieju:)
HAHA, świetne, pozdrawiam :)
Fajne ironiczne limeryki:) Ciepło pozdrawiam:)
I mnie się podobają Maćku.
... podobają się i to bardzo... Pozdrawiam :)
Dla mnie super.
Supcio...Pozdrawiam i milutkiego dnia :)
fajne
No no :)
dobre!