Tam była młodość, pozostała miłość
**Nie poeta ,kto śpiewa i patrzy, czy
słuchają, czy patrzą
słuchacze Lecz kto piersi do ziemi
przypadłszy, sam do siebie śmieje się i
płacze Nie poeta, co stojąc na górze, z
pychą stroi pieśniarskie narzędzie Struny
porwą, rozszarpią mu burze i nic z pieśni
sławionej nie będzie Lecz poetą, co ukląkł
po cichutku, jak pokutnik światowy i boży
Co łzę swojej radości i smutku, na
wilgotnej swej ziemi położy Bo z łez
gorzkich wyrośnie, wykwitnie, piołun gorzki
co służy na zdrowie Uśmiech w kłosy
przemieni na żytnie, z których chleb swój
wypieką wnukowie
Moje wiersza słowa
Uroczą jesień niosę z sobą od lat
Uroczą jesień mam od wielu lat w sobie
Cieszę się wszystkim nawet tym co staje na
głowie
Wyzwalam w sobie piękno to duchowa sfera
Żyje duchowo bogato, nie czas mi umierać
Nie uciekam do filozofii ,co mi życie
niesie
To mi nie pomoże w moim życiu, bo i po
co
Coraz bardziej ubieram swoje szaty w
jesień
Bawię się pięknym, zadowalam prostotą
Wiem że jestem samotnikiem, w tym wiele
wdzięku
Rozmawiam sam z sobą, najczęściej w pozycji
klęku
Wtedy mam w sobie tą piękną jesień i jej
rymy
Tworzę sercem, duszą piękno, bez żadnej
przyczyny
Oglądam się wokoło, przestrzeń zamknięta w
szarości
A na moje twarzy uśmiech nieprzerwanie
gości
Nawet deszcz na mnie leci ciepły, wtedy nim
płaczę
Niebo mi przychylne, serce w pięknie puka,
nie kołacze
Urocza jesień i ona maleńka suczka
szorstkowłosa
Też leciwa jak jej pan , lat ze mną
dogorywa
Poznałem jej język, jej mowę i ogonem
merdanie
Idę z nią w samotności, słychać nas –to
nasze gadanie
Widzę wokoło prostotę i piękno od innych
inaczej
Opisuje je słowami z klawiatury, palety z
fotografii
W moich dłoniach, w umyśle wszelka barwa
się mieni
Wiem dlaczego, jestem siwiutki pan z
obrazów jesieni
Pozostał mi swoboda, wyzwalać akordy z
pianina
Gram melodię już nikt ją nie pamięta, tylko
ona psina
Uśmiecham się do bibelotów i starych
obrazów w ramach
Tam była młodość, pozostała miłość którą
wciąż utrwalam
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (6)
Tak, Twoja poezja jest pisana sercem.
Bardzo podoba mi się wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Witaj.
Tak pięknie, ciepło i szczerze napisałeś o jesieni
swojego życia, że czytając Twój tekst bardzo się
wzruszyłam. Tyle słyszy się narzekań, żalu, lęku a u
Ciebie afirmacja i aprobata życia. Emanuj tą dobrą
energią, niech udziela się innym. Pozdrawiam Cię
serdecznie i proszę ściśnij ode mnie łapkę swojej
maleńkiej suni. Wszystkiego dobrego Bolesławie :)
Bardzo przyjemnie było zanurzyć się w to poetyckie
wyznanie. Pozdrawiam.
Pozdrawiam Bolesławie serdecznie u Ciebie i w Tobie
jest ciepło :)
Pozdrawiam Bolesławie serdecznie u Ciebie i w Tobie
jest ciepło :)