Taniec czarnych parasoli...
*Brakuje mi Słońca*
Tańczy noc i wszechobecny mrok...
Wypełnia każdą szczelinę mojego życia...
I Chociaz mam czarny parasol to nie chroni
mnie on przed łzami z nieba...
Smolista farba z tego skrawka materiału
naciągniętego na druty spływa mi po
twarzy...
Nawet nie wiem kiedy moje policzki i usta
umarły...
Przegapiłam moment w którym mogłam
uciec...Wpaść do czystej rzeki i zmyc te
szarości...
Teraz pozostaje mi tylko tańczyc z czarnym
parasolem i czekac biernie aż wrocisz moja
wiaro...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.