Taniec w deszczu
Pada deszcz,
przed moim blokiem,
pada deszcz,
moje włosy są morke,
chciałabym żebyś to zobaczył,
jak ja tańczę,
jak ja krzyczę,
nie liczy się nikt,
Ty to cały świat,
poznałam Cię,
nie żałuję,
trzymam się,
tańczę,
Tańczę w deszczu....
Minęły 3 miesiące,
już nie jesteśmy razem,
zobacz jak pada,
to właśnie ten deszcz,
ten deszcz był początkiem,
zaczęło się od deszczu,
pocałujek,
pierwsza love story,
nie żałuję,
trzymam się,
tańczę,
Tańczę w deszczu....
Zobaczy ile to czasu,
ile już minęło,
od dnia tamtego,
ważne było co innego,
nic się nie liczyło,
kraina wiecznego szczęścia,
wtedy Cię kochałam,
szliśmy między strugami deszczu,
nie żałuję,
trzymam się,
tańczę,
tańczę w deszczu....
I wróciły wspomnienia,
właśnie dziś,
mija 3 miesiące,
odkąd pokochałeś Mnie,
odkąd się do Siebie zbliżyliśmy,
dziś nie odzywamy się.
nie żałuję,
trzymam się,
tańczę,
tańczę w deszczu....
Czy nie czas już odpuścić,
powiedzieć zwykłe cześć,
zacząć od nowa?
Czasami tęsknie za tym,
co dobre,
pewnego dnia znów zobaczysz Mnie,
za te kilka dni,
znów zacznie padać,
a ja nadal nie żałuję,
tych ciepłych chwil,
trzymam się,
ja sobie radę dam,
i tańczę,
tańczę w deszczu
Dla P. , którego nie zapomnę i nadal będę pamiętać... :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.