Taniec na wietrze
Pociemniało, zagrzmiało, zawyło…
Wiatr się zerwał… Cóż z tego?
Niech wieje!
Otworzyłam na oścież drzwi szklane,
Na balkonie swe pląsy
Zaczęłam.
Deszcz zacina, wiatr włosy rozwiewa…
To chce porwać, to w oczy
zagląda.
Ja wiruję, wiruję, wiruję,
i ramiona ku niebu
wyciągam.
Co mi grzmoty, ulewa i burza!
Co mi deszcz, tnący piersi
wzniesione…
Tańczę, tańczę! Natchniona wichurą,
z wiatrem tańczę mój taniec
szalony!
autor
BI-BI-BON-TON
Dodano: 2015-01-11 10:15:09
Ten wiersz przeczytano 1524 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Piekny taniec szalony.Pozdrawiam. :)
ładny taniec, pozdrawiam:)
Uciekło mi "na myśli" z
"miała chyba na myśli":))
radosna ekspresja; super* pozdrawiam
Kogoś podobnego do peelki miała chyba
Agnieszka Osiecka pisząc:
"Ale szum, ale tłum
Czarna noc, biały rum
Złote stosy pomarańczy
Dudni dom dana da
Jak zabawa to zabawa
I wariatka dzisiaj tańczy"
Zywiołowy wiersz. Miłego dnia.
Świetny, porywający wiersz. Dobrze napisany i udaną
puentą. Pozdrawiam:-)
Twój wiersz, to porywający taniec z wiatrem, miło się
czyta, ale czy tańczy się tak samo, wolę nie próbować.
Pozdrawiam:)